Loading...

Tag: sprzedam kuce

Sprzedam: Piorun

Mam na sprzedanie urodziwego ogiera kuca. Piorun urodził się w maju 2010 roku. Nie zajeżdżony, chodzi w bryczce. Nie boi się samochodów, innych zwierząt, jest w boksie (...)



O siodłach bezterlicowych słów kilka...


Grzbiet każdego konia jest inny. Będzie zmieniał się w przeciągu jego życia – z wiekiem, treningiem, chorobami, zmianą żywienia i pór roku. Jednak największe zmiany zachodzą w ruchu. Za każdym razem kiedy jeździmy, kształt grzbietu się zmienia w zależności od chodu, stopnia zebrania, długości wykroku. Konwencjonalne siodło wyposażone w sztywną terlicę (choćby nie wiem jak dobrze dopasowane) nie ma szans dopasować się do tych zmian. Najczęściej pasuje statycznie, tj. na konia stojącego nieruchomo czterema nogami na ziemi. Jak tylko koń ruszy z miejsca sytuacja się zmienia.

Sztywna terlica konfliktuje z częścią mięśni, co powoduje że nie mogą one pracować w pełni swych możliwości. Dodatkowo, ponieważ siodło przestaje przylegać całą powierzchnią do grzbietu, pojawiają się punkty nadmiernego nacisku.

Kiedy siądziemy na konia na oklep, mięśnie mają pełną swobodę ruchu, ale nasz ciężar nie dość, że rozłożony jest na zbyt małej powierzchni, to jeszcze przenoszony jest w części na kręgosłup, który (jak pamiętamy z cyklu Siodło i koń) nie powinien nieść jakiegokolwiek obciążenia.



Padokowanie koni - zalety


Czy zastanawialiście się kiedyś nad kluczowymi dla koni kwestiami, które warunkują ich dobre zdrowie fizyczne i psychiczne?

1. RUCH – możliwość codziennego, nieskrępowanego padokowania nie może być dla koni – także tych sportowych – sporadycznym przywilejem, padokowanie powinno być końską codziennością. Dla naszych wierzchowców – zwierząt ewolucyjnie przystosowanych do pokonywania kilometrów w poszukiwaniu pokarmu – utrzymanie w stajniach przez 24 godziny 7 dni w tygodniu może skutkować poważnymi problemami nie tylko związanymi ze zdrowiem aparatu ruchu oraz układu oddechowego, ale również komfortem psychicznym.

2. STADO I KONTAKTY SOCJALNE – utrzymywanie koni w stajniach bez kontaktu z innymi zwierzętami, które mogą stanowić jego stado (owce, kozy) jest poważnym problemem, który w efekcie na dłuższą metę może odbijać się na zdrowiu psychicznym wierzchowca. Niestety z przykrością musimy stwierdzić, że kontakt z człowiekiem jest dla wielu koni niewystarczającą, a z pewnością również niesatysfakcjonującą relacją.

3. BEZPIECZNE ŚRODOWISKO PRZEBYWANIA – „safety first” ta zasada idealnie odnosi się do koni. Właściciele stajni oraz użytkownicy stajennej infrastruktury w sposób szczególny powinni zadbać o bezpieczeństwo swoje oraz koni. Już na etapie planowania budowy stajni warto przewidzieć wiele scenariuszy wykorzystania obiektu oraz tego do jakich sytuacji może dojść w momencie, gdy na terenie obiektu zamieszkają konie. Warto zwrócić uwagę m.in. na szerokość korytarzy, wielkość boksów oraz sposób otwierania okien i drzwi (!!! np. okna nie powinny się otwierać do wewnątrz boksu, a otwierane na zewnątrz powinny mieć ograniczniki, które uniemożliwiają im niekontrolowane zamknięcie w trakcie burzy). Istotne jest również w tym temacie składowanie paszy objętościowej oraz treściwej- tu nie tylko warto zadbać o dobrą wentylację oraz odpowiedni stopień wilgotności w pomieszczeniach, ale również miejsce. Niczym nieizolowany stryszek nad końskimi głowami, gdzie składowane jest siano, niejednokrotnie może wywołać poważne konsekwencje zdrowotne ze strony układu oddechowego. Natomiast siano składowane w naszym klimacie ‚pod chmurką’ może ulec zawilgoceniu i w efekcie spleśnieje.